czwartek, 20 października 2016

Nicholas Sparks napisał powieść kryminalną !?


Sięgając po „Spójrz na mnie” byłam gotowa na zaskoczenia, wzruszenia oraz pełną ciepła rodzinnego i miłości powieść obyczajową, do których przyzwyczaiłam się w trakcie mojego długoletniego przywiązania do twórczości Nicholasa Sparksa.






Takiej pozycji nie spodziewałam się jednak po tym autorze. Połowa książki upłynęła w sielskiej atmosferze, zmąconej jedynie wspomnieniami typowych dla każdego z nas trudnych momentów z przeszłości. Awangardowe hobby i awanturniczy charakter Colina i przeciwwaga w postaci łagodnej prawniczki Marii spowodowały wybuch wzajemnej fascynacji, jednoczesnego przyciągania i odpychania.  



To co wydarzyło się później pchnęło opowieść w kierunku kryminału, a nawet thrillera. Pojawił się tajemniczy prześladowca, który obserwował każdy krok głównej bohaterki. Sympatia, jaką zyskała u mnie Maria sprawiła, że bałam się o nią i o jej bliskich, tym bardziej, że nękającym był najprawdopodobniej chory psychicznie. Oskarżał Marię o przyczynienie się do śmierci bliskiej mu osoby, gdy pracując jako prokurator zbyt łagodnie potraktowała mordercę. Zawiadomienie policji o pogróżkach jeszcze bardziej zagmatwało sprawę, rzucając światło podejrzeń w niewłaściwą stronę. Zemsta nie oznaczała jedynie nękania, ale miała zakończyć się ogromnym bólem głównej bohaterki. Ukochany Colin robił wszystko, żeby pomóc Marii, ale wiecie zapewne, że książki Sparksa nie zawsze kończą się szczęśliwie. Jak skończyła się historia tym razem? Przekonajcie się sami.



„Spójrz na mnie” już za mną. Niezmiennie nie zabrakło wzruszeń, przeciwności losu przeplatanych miłością, ale także niezwykłego napięcia, spowodowanego nękaniem, spiskiem i zemstą.  Pozostało czekać na nową powieść „Two By Two”, która od 4 października dostępna jest na rynku amerykańskim.

Która książka Sparksa podobała wam się najbardziej?


Którąnowa powieść Two By Two wychodzi już w październiku

wtorek, 11 października 2016

Ta książka to NUDA! #2

Nie sądziłam, że w tak krótkim czasie od poprzedniego wpisu o książkach, które nie zachwyciły, pojawi się kolejna "perełka" na moim koncie. Tym razem o książkach, które dokończyłam, ale czytanie ich było męczące i nużące.

Najszczęśliwsza dziewczyna na świecie


Obserwujący mój profil na FB czytali już o zmaganiach i rozterkach związanych z pozycją Najszczęśliwsza dziewczyna na świecie. Jessica Knoll napisała najlepiej sprzedający się debiut w Stanach Zjednoczonych. Książka to spojrzenie na obecne życie Ani, szykującej się do ślubu, robiącej karierę zawodową młodej kobiety, przeplatane wątkami z jej okresu dojrzewania i problemami w szkole z akceptacją rówieśników.


Ani bohaterka książki nie była najszczęśliwsza, ani tym bardziej ja, czytają jej historię. Mogę darować to, że autorka wykreowała irytująca bohaterkę, ale nie do przyjęcia były dla mnie ciągłe odwołania do prestiżowych marek ubrań, kosmetyków, sklepów oraz zupełny chaos w prezentacji myśli i spostrzeżeń Ani. W mojej ocenie książka to nieudana próba prezentacji wpływu tragicznych wydarzeń w dzieciństwie na obecne zachowania i wybory młodej kobiety. Nawet wątek, mający zmylić czytelnika, z filmem dokumentalnym o tragicznych wydarzeniach z przeszłości Ani, nie zmienił mojej oceny.    

 

Bezmyślna, Swobodna, Niepokorna

 

W komentarzach pod postem o najszczęśliwszej dziewczynie i moich zmaganiach z jej irytująca postawą pojawiły się wpisy o kolejnej serii usypiającej czytelników. Miałam wątpliwą przyjemność poznać losy bohaterów cyklu Bezmyślna S.C Stephens. Powinnam wziąć pod uwagę fakt, że tytuł może idealnie obrazować główną bohaterkę - Kierę. Kolejna uczennica, która nie wie czego chce od życia i balansuje pomiędzy łóżkiem chłopaka, a przyjaciela.
 



Książka jest za długa, rozwleczona i dzieje się przeważnie w sypialni i kuchni, co bardzo męczy. Przy pięćsetnej stronie zaczęła się akcja, ale wkrótce skończyła książka. Obiecujące zakończenie skłoniło mnie do sięgnięcia po drugą część. Jeżeli kogoś nie doprowadziło do furii czytanie o ciągłym zachwycie nad chłopakiem i czerwienieniem się głównej bohaterki - śmiało może sięgać po Swobodną, która skupia się również na innych bohaterach i wątkach, aniżeli sypialnia i dialogi w stylu: "jest taki piękny", "weź mnie tu i teraz", "pragnę Cię". Dotychczas nie skusiłam się jednak na trzecią część Niepokorną.

 
Czasem książka musi poleżeć, żeby do niej dojrzeć. W przypadku powyższych, być może trafiłam na książki za późno i zostaną zrozumiane przez trochę młodszych czytelników. Na wszystko jest odpowiedni czas i miejsce, a historie młodych kobiet adresowane są prawdopodobnie ku przestrodze do dziewczyn w ich wieku. Warto byłoby jednak, aby te historie niosły ze sobą pewne wartości, a bohaterki dojrzewały i radziły sobie z przeciwnościami losu.


Dorzucicie coś ku przestrodze do powyższej listy?


piątek, 7 października 2016

Wiem, co zobaczyła Dziewczyna z pociągu

Od dzisiaj w kinach film na podstawie książki Dziewczyna z pociągu Pauli Hawkins. Lekturę mam dawno za sobą, skuszona numerem 1 na liście bestsellerów Empiku za 2015 r. Czy warto wybrać się na film?

Dziewczyna z pociągu - książka


Książka początkowo zapowiada nudną, pospolitą i dłużącą się opowieść o monotonnym życiu młodej kobiety - Rachel, która codziennie dojeżdża do pracy tą samą trasą i obserwuje życie innych ludzi widziane z okna pociągu. Później wczytujemy się w pozornie chaotyczną narrację trzech kobiet: Rachel, zaginionej Megan oraz Anny, która tworzy szczęśliwą rodzinę z byłym mężem tytułowej dziewczyny, i nie możemy się oderwać!



Tylko stan upojenia alkoholowego głównej bohaterki mógł prowadzić od obserwacji kłótni małżeńskiej do podejrzenia porwania i morderstwa. Nie spodziewałam się takiej dedukcji i rozwoju akcji. Zadawałam sobie pytanie, czy to wyobraźnia, czy zamroczone wspomnienia świadka porwania? Rachel nie pamiętała wydarzeń mogących pomóc w szybszym rozwikłaniu zagadki zniknięcia młodej kobiety, a jednocześnie czuła, że widziała sprawcę. Wmieszanie byłego partnera i jego nowej miłości w sprawę poszukiwań dodało głównej bohaterce znamion niepoczytalności, a mi prowadziła krętą ścieżkę od jednego podejrzanego do drugiego.
 
Książka to nie tylko historia kryminalna. To przede wszystkim prezentacja wielowymiarowych postaci i potwierdzenie, że nikt nie jest taki, na jakiego z pozoru wygląda. Książkę czyta się szybko, bo akcja jest dynamiczna, opisy nie są rozwleczone i przede wszystkim chce się poznać prawdę.

Dziewczyna z pociągu - film

 

Z ekranizacją wstrzymam się do momentu pierwszych recenzji, ponieważ obawiam się, że film może rozwlec akcję i spłycić poplątaną charakterystykę bohaterów. Właśnie to, że z pozoru wydają się inni, a pod maską kryją swoją prawdziwą naturę, było zaletą książki.



Wybieracie się do kina?

wtorek, 4 października 2016

Mróz jesienią?



Remigiusz Mróz zdobywa szturmem polskich czytelników. Jedni mówią o dużych środkach na reklamę, ale ja jestem zdania, że jego książki bronią się same, ponieważ są inne niż to co znamy z rodzimego rynku. Pierwszy raz spotykałam się z książkami polskiego autora prezentującymi świat prawników. Świetny cykl Remigiusza Mroza: Kasacja, Zaginięcie, Rewizja i Immunitet to coś dla miłośników prawniczych kruczków, dociekania prawdy i kilkusetstronicowej, trzymającej w napięciu akcji!




Kasacja

Od Kasacji rozpoczęłam swoją przygodę z książkami Remigiusza Mroza. Pomimo ogromnej popularności i zachwytów w sieci pierwsze strony mnie nudziły i pomyślałam, że to kolejna przereklamowana książka. Kasacja opowiada historię obrony syna biznesmena podejrzanego o morderstwo dwóch osób.



Z kolejnymi stronami przekonała mnie do siebie postać prawniczki Joanny Chyłki. Chyłka to kobieta petarda - inteligentna, dowcipna, uparta i czasem bezwzględna! Pomimo własnych słabości dąży do sprawiedliwości i staje na rzęsach, aby bronić swoich klientów, pomimo, że nie zawsze są szczerzy i niewinni. Kordian, zwany Zordonem to jej podopieczny, który musi się zmierzyć nie tylko z pierwszą pracą, ale również niezwykle wymagającą i nieobliczalną patronką. Końcówka książki pokazuje, że białe nie zawsze jest białe...a manipulacje w świecie biznesu nie mają granic.


Zaginięcie



Po drugą część sięgnęłam z ciekawością, ponieważ akcja rozgrywa się na Podlasiu, gdzie mieszkam, a takie książki zawsze podobają mi się bardziej. Prawnicy zmierzą się tym razem z rozwikłaniem zagadki zaginięcia małego dziecka bogatych rodziców, których oskarżono o zabójstwo.


Brak dowodów na porwanie powoduje wzajemne oskarżenia rodziców. Joanna ma wypadek i cały ciężar sprawy spada na Zordona. Do tego mMagnes pożądania ciągnie do siebie parę adwokatów. Nie mogłam się oderwać od książki, póki jej nie skończyłam wczesnym rankiem. Zaginięcie jest lepsze niż Kasacja.

Rewizja


Książka opowiada historię prostego robotnika, którego żona i córka zostały zamordowane, a on zostaje głównym podejrzanym, bo może liczyć na milionowe odszkodowanie.

  

Po Zaginięciu wpadłam w Chyłkomanię. W Rewizji Joanna musi zmierzyć się z faktem wyrzucenia z prestiżowej kancelarii i pomaga jej w tym duża ilość alkoholu. Tym razem para adwokatów działa po przeciwnych stronach, a Zordona kuszą pieniędzmi i karierą. Joanna rozgryza środowisko Romów i naraża życie, aby odnaleźć prawdziwego mordercę.


Immunitet






Powiedzieć świetna, to nie powiedzieć nic! Myślę, że tak książkę określiłaby sama Chyłka. Zdecydowanie najlepiej napisana i trzymająca w napięciu historia sędziego Trybunału Konstytucyjnego wplątanego z zabójstwo młodego chłopaka w Krakowie. Sędzia twierdzi, że nie było go wówczas w stolicy Małopolski, ale sukcesywnie żona i przyjaciele pozbawiają go alibi. Para adwokatów podejmuje się udowodnienia ewidentnego spisku, ale nagle Chyłka znika...zostawiając pożegnalny list z tragiczną historią swojego dzieciństwa.




Intrygujące jest napięcie między bohaterami i imponujące, że trzymają się reguł pomimo olbrzymiej chemii. Może Immunitet nie obnaża polityki, tak jak House of Cards, ale naświetla układy i zło kryjące się pod pozornie nieskazitelnym życiorysem. W książce znajdziemy również smaczek dla czytelników cyklu z komisarzem Forstem. Końcówka książki to niespodzianka… dla nas i Kordiana.



Pomimo, że wkrótce nowa książka autora – Behawiorysta, ja wyczekuję kolejnej przygody Joanny Chyłki i Zordona. Czas oczekiwania być może umili nam serial na bazie cyklu, którego obsada trzymana jest w tajemnicy!

Którą książkę Remigiusza Mroza lubicie i polecacie?