środa, 5 września 2018

Arabski świat po raz siódmy

Po ostatniej części, jakoś tak bez entuzjazmu podchodziłam do przygód rodziny "naiwnych" kobiet, ale muszę przyznać, że podział akcji na kilka miejsc i bohaterów spowodował, że aż chciało się szybciej poznać ich losy.

Czytam te książki, głównie dlatego, że akcja dzieje się w czasach współczesnych i nawiązuje do aktualnych, bieżących problemów na Bliskim Wschodzie. Autorka jest mi w stanie dużo więcej wytłumaczyć i zobrazować, niż niejeden materiał w mediach. Telewizja nudzi się tematem i szuka kolejnej sensacji, a Tanya Valko sukcesywnie stara się nam tłumaczyć, jak wiele nieszczęścia spotyka zwykłych ludzi na terenie Syrii, Jordanii, czy Arabii Saudyjskiej.


Najciekawszym społeczno-politycznie elementem książki był według mnie opis życia w obozie dla uchodźców. Nigdy nie zastanawiałam się, jak wygląda tam życie i jakie żądzą nim zasady. Poraża nie tylko fakt okropnych warunków z jakimi przychodzi się mierzyć tym ludziom, ale też poczucia bycia wyrzutkiem tego świata, bez własnego miejsca na ziemi i celu w życiu.

Bohaterki Dorota, Marysia i Daria tym razem nie zawodzą i tracą trochę ze swojej naiwności. Autorka przeobraża kobiety w silne postaci, nie koniecznie postępujące uczciwie, ale potrafiące o siebie zawalczyć i ta zmiana jest bardzo na plus.   

Razem z mężem zastanawiamy się, jaki będzie kolejny tytuł książki, może Arabski wnuk ;-)? Bo to z pewnością nie jest koniec. Życząc zdrowia autorce, czekam na kontynuację.


Arabski syn

Cykl: Arabska żona (tom 7) 

Wydawnictwo: Prószyński i S-ka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz