poniedziałek, 3 września 2018

Próbowałam już wszystkiego - z serii jestem mamą

Z polecenia Magdy z bloga wymagajace.pl skusiłam się na kolejną mamową pozycję. Szukam pomysłów na zwiększenie pokładów cierpliwości, której nigdy nie miałam za dużo i ta książka ponownie przypomina, że dziecko nie rozumie, tak jak dorosły.



Pobieżnie przekartkowując książkę, myślałam sobie, że ma więcej rysunków niż tekstu. Natomiast dzięki tym rysunkom książka jest bardziej dostępna, ponieważ podaje jasne przykłady sytuacji problematycznej i naszej reakcji w wersji pozytywnej i negatywnej.

Podstawowa zaleta tej książki to to, że powołuje się na konkretne, dostępne w danym wieku funkcje mózgu dziecka i możliwości, jakie ono daje. To, że dziecko kłamie, mówi ciągle nie, płacze, nie jest tym czym na pierwszy rzut okna nam się wydaje. Malucha mózg nie umie jeszcze poradzić sobie z określoną sytuacją. 

Wada książki jest taka, że wiedza ta niekiedy może powodować więcej wyrzutów sumienia rodzica, który zwyczajnie traci cierpliwość, a zachowanie dziecka nie jest celowym rzuceniem nam kłód pod nogi, a jedyną dostępną reakcją mózgu na ten moment.

Ja książkę pożyczyłam, ale warto jest ją mieć na swojej półce. Jest podzielona na określone lata/miesiące życia dziecka i warto w danym okresie sięgnąć i sobie przypomnieć z czym nasz bobas się musi zmierzyć.

I tak sobie myślę, że cieszę się, że tych książek nie czytałam przed narodzinami syna, bo nic z nich by w mojej głowie nie zostało. Dopiero, jak spotykasz daną sytuację i ona ciebie dotyczy bezpośrednio, to taki poradnik ma szansę zostać zrozumiany.

Próbowałam już wszystkiego! Jak radzić sobie z niesfornym dzieckiem bez bicia i krzyku

Tłumaczenie: Monika Wenta-Hudziak

Wydawnictwo: Esprit

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz