środa, 28 listopada 2018

Dziewczyny z Solidarności

Dziewczyny z Solidarności to ostatnia książką autorki, którą przeczytałam. Zachwycona jej poprzednimi pozycjami musiałam poznać też relacje kobiet walczących o demokrację w Polsce. Sama, podobnie jak Anna Herbich nie pamiętam tamtych czasów, a w szkole na historii o tym nie mówiono, więc z dużym zainteresowaniem sięgnęłam po lekturę.

Książka pokazuje, jak ciężko jest oceniać historię, wojny, czy powstania, bo nawet najnowsza historia Polski w oczach tych samych, walczących o demokrację kobiet, opisywana jest różnorako. Jedne były zadowolone z obrad okrągłego stołu, drugie opisują to jako porażkę Solidarności.


Co mnie jeszcze dziwi? Kilka z tych kobiet po wywalczeniu wolności wyjeżdża jednak z kraju na kilka a nawet kilkanaście lat. Przecież o demokrację walczyły, a jednak z końcem PRL-u korzystają z okazji i przeprowadzają się do innego kraju.

Ciężko mi również, jako młodej mamie pojąć, że wybierały walkę z władzą, zamiast spokoju dla swoich rodzin i dzieci, które niejednokrotnie trafiały do domów dziecka, bo matki przebywały w więzieniu.
 

Dziewczyny z Solidarności

Seria: Prawdziwe historie 

Wydawnictwo: Znak Horyzont

czwartek, 22 listopada 2018

Polska odwraca oczy

Obraz Polski w reportażach Justyny Kopińskiej jest tak przerażający, że boję się sięgać po kolejną jej książkę. Po lekturze mam wrażenie, że żyję po kloszem w cieplarnianych warunkach, a obok mnie dzieją się rzeczy, o których nam się nie śniło.

Polska odwraca oczy to kolejny zbór reportaży, w których poznajemy okrucieństwo i zbrodnie zwykłych ludzi dokonywane na zwykłych ludziach. 

Historie te zostają nam w głowie na długo. Odkładając książkę nie zapominamy o nich, jak o najbardziej wyszukanej prozie współczesnej czy romansie. Najbardziej utkwiła mi w pamięci rozmowa z osobą z ośrodka, która wydawała opinie dotyczące stopnia upośledzenia dzieci i młodzieży. Miała z góry przykaz wystawiać je każdemu, bo za każdą osobą szły pieniądze. Jak można przez 14 lat traktować osobę niedosłyszącą jak upośledzoną?

Brutalny, bestialski, wręcz niewiarygodny obraz bije również z reportaży o siostrze Bernadetcie. Trudno też pojąć poziom manipulowania statystykami w policji i sytuację w polskim więziennictwie, gdzie do końca nie wiadomo, kto jest tam od pilnowania, kto od resocjalizacji i odbywania kary.

Wierzyć się nie chce, nie dlatego, że odwracamy oczy, ale zwykły człowiek nie ma do czynienia z takim ogromem zła i demoralizacji. Sięgnijcie po książkę, bo to się dzieje naprawdę za ścianami naszych mieszkań.


Polska odwraca oczy

Wydawnictwo: Świat Książki


niedziela, 18 listopada 2018

Kolejna zbrodnia na wesoło

Licząc na relaks i parskanie śmiechem co kilka stron sięgnęłam po niezawodnego w tym temacie Alka Rogozińskiego. Jak się cieszę, że go odkryłam. Zarówno profil na fb, jak i książki. Autor ma poczucie humoru, które idealne pasuje do mojego. Ponieważ odkryłam go niedawno, to mam do nadrobienia kilka jego starych książek, ale po nowość sięgnęłam w pierwszej kolejności.



Niezwykle polubiłam Różę Krull i jej perypetie, ale trio dziennikarek ze Zbrodni w Wielkim Mieście też stanowiło niezwykle różnorodny i również wybuchowy zestaw. Tym razem w książce trup znika, a pozostali bohaterowie mają coś na sumieniu w tym temacie i nie koniecznie pomagają policji w odnalezieniu sprawcy i denata. Była zagadka, było zabawnie, było wszystko to, co polubiłam u księcia komedii kryminalnej.

Wartość dodana książek autora to opisywanie zawodów, których, jako czytelnicy, nigdy nie uprawialiśmy, a wydają nam się ekscytujące i tajemnicze. Bardzo lubię zaglądać do świata celebrytów, pisarzy, czy tym razem dziennikarzy. Podglądanie ich pracy, nawet nieco w krzywym zwierciadle jest ciekawe, możemy chociaż trochę poznać kulisy powstawania książek, gazet, muzyki.

Podsumowując, polecam każdemu na poprawę humoru, nawet tym, którzy za kryminałami nie przepadają.



Zbrodnia w wielkim mieście

Wydawnictwo: Filia

 

czwartek, 15 listopada 2018

Chciwość - o b(/g)anksterach

Czytam książkę w momencie, gdy większość z nas już nie ufa bankom i szybciej będzie trzymać pieniądze w skarpecie, niż zainwestuje w produkt sprzedawany przez telemarketera z banku xyz. 


Książka powstała trochę wcześniej i tylko potwierdziła moją opinię w tym temacie. Autor trafił do obecnych, bądź przeszłych dyrektorów banków, pracowników, doradców, pośredników. Obraz ich pracy jest jednoznaczny - trzeba naciągnąć klienta na wszystko co da zarobić bankowi, a nie pojedynczym osobom, a pracownik robił to, bo z miesiąca na miesiąc stawał się bogaty i chciwość kazała mu zarabiać więcej i więcej.


W książce pojawiają się "zabawne" komentarze przełożonych, że oni nikogo do oszustwa nie zmuszali. Tylko, jak inaczej nazwać presję na zwykłego pracownika, aby za wszelką cenę wcisnął klientowi konkretny, zbyteczny produkt. Klient przychodził np. po kredyt a musiał wyjść z banku też polisolokatą, mimo, że nie miał środków, aby je lokować.

Dużo w książce poświęcono tematyce kredytów we frankach i polisolokat. Podkreślono przy okazji, że nie trzeba było mieć wiedzy z finansów, aby w banku pracować, wystarczyło dobrze sprzedawać, tak jakby to był chleb, albo kiełbasa, a nie zobowiązania hipoteczne na całe życie.

Warto sięgnąć po książkę, aby poznać prawdę, czym tak na prawdę są banki i co nimi kieruje.


Chciwość. Jak nas oszukują wielkie firmy


Wydawnictwo: Czerwone i Czarne



czwartek, 8 listopada 2018

Wierność jest trudna Agaty Przybyłek

Dałam szansę autorce po niezbyt udanym początku znajomości z Żoną na pełen etat. Zrzucając to na karb trafienia przez przypadek w końcówkę serii skusiłam się na coś nowego.


Początkowo powiało nudą, ale z biegiem stron wciągnęłam się w historię miłosną z mężem i kochankiem w tle. Bohaterki książki, siostry, dobrane na zasadzie kontrastu, jedna infantylna, dziecinna, a druga przebojowa i bezkompromisowa. Podobnie z ich miłościami życia - faceci spod różnych gwiazd.

Ukazana też była relacja matki z córkami, choć postać rodzicielki mocna oderwana od utartego schematu. Jedna z córek postępując w relacjach damsko-męskich identycznie jak matka, nie dostrzegała tego i krytykowała matkę.

Nie do końca spodobało mi się zakończenie, zbyt oklepane i filmowe. Natomiast w ogólnym rozrachunku na plus.

Wierność jest trudna

Cykl: Miłość i inne szaleństwa (tom 2)

Wydawnictwo Czwarta Strona

niedziela, 4 listopada 2018

Self-reg jako metoda walki ze stresem u dzieci i dorosłych - z serii jestem mamą

Nie, nie i jeszcze raz nie! Książka, która jest przesycona słowami, ale mówiąca w koło o tym samym i nie podająca żadnych konkretów przydatnych dla zwykłej mamy. To moja kolejna recenzja, w której muszę lawirować słowami, żeby nie skończyć na tym, że było źle, a pozycja jest słaba.



Reklamowana, wychwalana książka, która miała mi dać gotowe narzędzie do walki ze stresem i negatywnymi emocjami, zarówno w swojej postawie, jak i wśród dzieci.

Metoda samoregulacji jest opisana lawiną słów, ale co z niej wynika? Nic! Nie dostajemy żadnego narzędzia, które pozwoliłoby zastosować tą cudowną metodę samoregulacji w życiu codziennym przez zwykłego czytelnika. Musiałabym chyba zrobić doktorat z psychologii, żeby tak trafnie jak autorzy móc pomóc dziecku np. nadwrażliwemu na dźwięki w szkole. Może z dr przed nazwiskiem byłabym w stanie wyłapać, co z tysiąca stresorów powoduje jego negatywne zachowania i jak można mu pomóc.

Autorzy podają wiele przykładów, ale czy nie wiemy sami, że np. reakcja na złość dziecka to go przytulić, kochać i dać mu się wypłakać? Chyba nie trzeba 300 stron tekstu, żeby to wiedzieć.

Z mojego punktu widzenia ta książka to zwykłe górnolotne opisy i nie wyniosłam z niej żadnej praktycznej wiedzy i umiejętności.

Self-Reg. Jak pomóc dziecku (i sobie) nie dać się stresowi i żyć pełnią możliwości

Wydawnictwo: Relacja/Mamania