sobota, 30 września 2017

"Tatarka"

Opowieść z moich pobliskich stron - Tatarka od Wydawnictwo FILIA.
Pierwsze strony wywołały wrażenie niezwykle infantylnej opowiastki dla młodziutkich kobiet. Z biegiem rozdziałów tajemnicza historia rodzinna przyciąga uwagę. Poznajemy losy tatarskiego mezaliansu na ziemiach polskich.
Jak na mój gust za dużo zagadek w jednej rodzinie. Każdy bohater ma jakaś tajemnicę lub traumę z przeszłości. Można było spokojnie zrezygnować z ukrywania miłości głównej bohaterki. Wydało się to sztuczne.
A grzyby na zdjęciu prosto z lasu pod Kruszynianami.

niedziela, 24 września 2017

"Żony i córki" Elizabeth Gaskell od Świat Książki

Klasyk na początek jesieni - Żony i córki Elizabeth Gaskell od Świat Książki.
Książka opisująca zwyczajne, codzienne życie angielskiej prowincji w XIX wieku, ale w sposób tak inny od nowoczesnych powieści, że oczarował mnie urok tamtych czasów. Niby akcja jest powolna, wręcz ślamazarna, a postaci irytujące poprzez tak różne od naszych czasów zachowania i konwenanse, ale ciężko było odłożyć lekturę po kolejnym rozdziale.

Książka to prawie 900 stron i jako ostatnia z powieści autorki nie została dokończona.

środa, 20 września 2017

piątek, 15 września 2017

"I wciąż ją kocham"



Czekając na nową książkę Nicholas Sparksa odpłynęłam przy wcześniejszej historii "I wciąż ją kocham" od Wydawnictwo Albatros.
Jedna z mniej dopracowanych książek Sparksa, które czytałam. Mam wrażenie, że pisząc ją obecnie rozwinąłby zdecydowanie wątki wojenne na Bałkanach i w Iraku oraz z życia prywatnego bohaterów, skupiając się bardziej na szczegółach. Tym niemniej jest to historia pięknej miłości, nie tylko romantycznej, skorej do poświęcenia i wyrzeczeń. Czyta się równie szybko i płynnie, jak każdą z książek autora. Czy kończy się szczęśliwie? Sami się przekonajcie.

niedziela, 10 września 2017

"Rok królika" nie zachwycił...

Być może jestem ignorantką i nie doceniam warsztatu, ale mam wrażenie, że sama autorka nie do końca miała pomysł na książkę. Umęczyłam się przechodząc przez poszczególne dziwactwa głównej bohaterki i jej otoczenia. 60% książki to jakoby przypadkowy zlepek różnych zdarzeń, opisów, retrospekcji, przemyśleń. Dopiero pod koniec książki zaczyna się jakakolwiek akcja.


poniedziałek, 4 września 2017

Czytelnicze podsumowanie wakacji 2017

Wakacyjne, leniwe czytanie w moim wydaniu to mieszkanka książek o Bliskim Wschodzie, kryminałów i literatury obyczajowej. Wśród 12 przeczytanych książek znalazła się również jedna medyczna. Zapraszam do zapoznania się z krótkimi recenzjami.




1.Dzielnym będzie przebaczone, Chris Cleave

Początkowo czuje się złość, że tak beztrosko mijają dni mieszkańcom Londynu, mieszkającym z dala od Polski i traktującym wojnę, jako ciekawostkę. Późniejsze losy bohaterów pokazują jednak, że nawet drobne czynności wymagają heroicznego poświęcenia i odwagi, a śmierć czyha za rogiem. Opowieść o trudnej miłości w dziwnych i niebezpiecznych czasach, która rani bliskich. Historia pokazuje, jak wojna niszczy emocje i trzeźwe myślenie. Poraża fakt niedoceniania własnych, drobnych, ale jakże istotnych działań. Bohaterowie ciągle czują niedosyt własnej pomocy i starań o wolny kraj.
Nie jest to książka, którą szybko przekartkujemy i odłożymy na półkę. Każda strona pokazuje ból i cierpienie, które pozostają na długo w naszych głowach.



2.Zapisane w wodzie, Paula Hawkins

W książce można się pogubić poprzez kilku narratorów. Skakanie od jednego do drugiego wymaga skupienia. Opowieść jest pełna tajemnic i niedomówień. Brak szczerej rozmowy z najbliższymi może zmienić nasze życie. Mrocznie w tej książce i strasznie, aż słychać i czuć plusk wody. Przyznam, że zakończenie mnie zaskoczyło.


3.Tylko Ty, Gabriela Gargaś

Czyta się w 2 wieczory. Napisana, jak każda książka autorki bardzo lekko, mimo, że porusza tematów trudnych: niepłodności, adopcji, wczesnego macierzyństwa.


4.Kiedyś byłam księżną, Jacqueline Pascarl-Gillespie

Ledwie przebrnęłam przez ta pozycję. Nie dlatego, że była zła, ale chyba przedawkowałam naiwne bohaterki w tym roku. Ile jeszcze potrzeba przykładów, aby młode dziewczyny się obudziły i nie wpadały w ramiona/sidła przystojnych i bogatych mężczyzn, których religia i wychowanie dalekie jest od naszych zwyczajów.


5.Taka jak ty, Gabriela Gargaś

Niektóre książki czytają się same. Autorka ma tak lekkie piórko, że tematy trudne porusza w sposób niezwykle dostępny i pozwalający się identyfikować z nimi każdej, zwyczajnej kobiecie. W tym tkwi sekret popularności autorki. Tym razem życie mężatki z dziećmi kontra życie singielki oraz problemy i radości obu stron. Polecam.


6.W oczekiwaniu na dziecko, Heidi E. Murkoff, Sharon Mazel

Najważniejsza i najgrubsza książka w tym roku. Niektórzy mówią, że jedna z ostatnich, które uda mi się przeczytać w tym roku ;-)
Zawiera odpowiedzi na szereg pytań prowadząc przez kolejne miesiące ciąży. Nie wszystko zgadza się z sytuacją w polskiej opiece zdrowotnej, ale pod względem samego przebiegu ciąży rozwiewa wiele wątpliwości i podpowiada co jest prawidłowym objawem, a co nie.



7.Tylko razem z córką, Betty Mahmoody

Przerażająca historia ucieczki Amerykanki z córką od irańskiego męża, który przez ponad 20 lat udawał pełną asymilację z kulturą zachodnią. Tak naprawdę nie wiadomo, czy sam chciał siebie oszukać, czy to ponowny kontakt z krewnymi przypomniał mu islamskie korzenie.
Historia pokazuje, że nie tylko nastolatki dają się nabrać na piękne słowa i gesty, ale również kobiety dojrzałe, które po własnych, negatywnych przejściach padają ofiarą kolejnej miłości.
Autorka dużą uwagę przykłada do opisu życia w Iranie i zwyczajów tam panujących, dzięki czemu poznać możemy również dokładnie tamtą kulturę.



8.Wielbiciel, Charlotte Link

Moje pierwsze spotkanie z autorką i z pewnością nie ostatnie.
Książka rozpoczyna się niewinnie, bardziej, jak obyczajowa, a nie kryminał. Co prawda mamy do czynienia z morderstwem i samobójstwem, ale jest to jakoby tło do opisu problemów w dwóch rodzinach. Późniejsze wydarzenia stanowią przestrogę przed zbyt pochopnym nawiązywaniem znajomości i wywołują dreszcz emocji.



9.Rubinowe zbiory, Tessa Afshar

Jestem zaskoczona i oczarowana książką. Była to niezwykła podróż do perskiego dworu kilkaset lat przed naszą erą. Sara, główna bohaterka pomimo swoich zmartwień i problemów, ukazała się nam, jako silna, samodzielna kobieta - starożytna singielka i pracoholiczka ;-) Pomimo trudnego dzieciństwa potrafiła zawalczyć o swoje i nie spocząć na szyciu, gotowaniu i kosmetykach. Nie do uwierzenia, że w starożytności spotkać można było taką postać, a w czasach współczesnych na tych samych terenach kobiety mają niewiele do powiedzenia.
Nie zabrakło w powieści humoru. Opis przygotowań do ślubu i cięte riposty Sary rozbawiały mnie niejednokrotnie.
W książce odnajdziemy także powrót do Boga i wiary, jako głównych kierunkowskazów w codziennym postępowaniu.
Nie zabraknie też intryg, spisków, przemocy, a nawet lekcji uprawy winogron.
Naprawdę niezwykła i zaskakująca mnie samą mieszanka.


10.Arabski mąż, Tanya Valko

W dalszym ciągu, tak jak i w całej Arabskiej Serii, poczynania i wydarzenia w życiu głównych bohaterów są mało realne i drażniące. Ważniejsze moim zdaniem jest jednak ukazanie realiów toczącej się na Bliskim Wschodzie gehenny mieszkańców, głównie strasznej sytuacji kobiet oraz ukazanie pobudek i sposobów działania terrorystów. W tej części mamy opisaną politykę Państwa Islamskiego i jej wpływ na losy mieszkańców Syrii.
Media codziennie zajmowały się tematyką uchodźców, ale tak naprawdę pewnie, ani ja, ani statystyczny Kowalski nie analizował tej sytuacji od podstaw. Autorka, bazując na prawdziwych historiach, wyjaśnia nam pobudki postępowania dżihadystów oraz przyczyny ucieczki mieszkańców ze swojego kraju.
Nie lubię, gdy książka nie kończy głównego wątku, na którym bazuje cała fabuła. Autorka szykuje nam zatem, albo kolejną część o tej samej tematyce, albo mamy sami domyśleć się ostatecznej rozgrywki.

11. Dziewczyna z Brooklynu, Guillaume Musso

Książka jest zagadkowa i zaskakująca. Przypadkowe spotkanie pisarza i lekarki prowadzi ich przed ołtarz. Okazuje się jednak, że tożsamość jednego z bohaterów jest zbudowana na oszustwie, co prowadzi do porwania. Bohaterowie drążą skrywane tajemnice i odrywają prawdę o przeszłości rodziny. Akcja książki trwa kilka dni, jest dynamiczna i ma się wrażanie, jakoby razem z bohaterami przemierzało się ulice Nowego Yorku.
Ostrzegano mnie, że książki Guillaume Musso zawierają wątek magiczny, za czym nie przepadam. Tym razem jednak nie było w książce magii, za to precyzyjnie utkana dramatyczna historia.

12. Za zamkniętymi drzwiami, B.A. Paris

Widzę jedyne uzasadnienie do pisania tego typu książek - uświadomienie czytelnikom, że należy mieć oczy szeroko otwarte na innego, nowego w naszym życiu człowieka, a jednocześnie ograniczone zaufanie. Zaślepienie miłością nie zwalnia nas ze spojrzenia na druga osobę z dystansem i bez różowych okularów.
Nawet najbliższych nie dziwiło, że w dzisiejszych czasach żona nie pracuje, nie posiada komórki, własnego adresu e-mail, nie spotyka się sama z koleżankami, nie robi właściwie nic samodzielnie bez obecności męża, a dom jest twierdzą z podwójną bramą i z kratami w oknach. Łatwo jest nam oskarżać rodzinę i przyjaciół o zaślepienie i ignorancję, ale z drugiej strony nasze własne relacje są często powierzchowne i pozbawione prawdziwej bliskości.
Opis relacji małżeńskiej był tak przerażający, że momentami chciałam odłożyć książkę i już do niej nie wracać. Mam również mieszane uczucia co do zakończenia historii.




Najlepsze to:Rubinowe zbiory i Tylko razem z córką oraz Wielbiciel. Najsłabsze to: Kiedyś byłam księżną i Tylko Ty. Najważniejszą książką jest W oczekiwaniu na dziecko.


Jakie wam książki najbardziej się spodobały w te słoneczne dni?






piątek, 1 września 2017

Za zamkniętymi drzwiami B.A Paris od Wydawnictwo Albatros



Kolejna książka przeczytana przeze mnie w tym roku.

Widzę jedyne uzasadnienie do pisania tego typu książek - uświadomienie czytelnikom, że należy mieć oczy szeroko otwarte na innego, nowego w naszym życiu człowieka, a jednocześnie ograniczone zaufanie. Zaślepienie miłością nie zwalnia nas ze spojrzenia na druga osobę z dystansem i bez różowych okularów.

Nawet najbliższych nie dziwiło, że w dzisiejszych czasach żona nie pracuje, nie posiada komórki, własnego adresu e-mail, nie spotyka się sama z koleżankami, nie robi właściwie nic samodzielnie bez obecności męża, a dom jest twierdzą z podwójną bramą i z kratami w oknach. Łatwo jest nam oskarżać rodzinę i przyjaciół o zaślepienie i ignorancję, ale z drugiej strony nasze własne relacje są często powierzchowne i pozbawione prawdziwej bliskości.

Opis relacji małżeńkiej był tak przerażający, że momentami chciałam odłożyć książkę i już do niej nie wracać. Mam również mieszane uczucia co do zakończenia historii.