Licząc na relaks i parskanie śmiechem co kilka stron sięgnęłam po niezawodnego w tym temacie Alka Rogozińskiego. Jak się cieszę, że go odkryłam. Zarówno profil na fb, jak i książki. Autor ma poczucie humoru, które idealne pasuje do mojego. Ponieważ odkryłam go niedawno, to mam do nadrobienia kilka jego starych książek, ale po nowość sięgnęłam w pierwszej kolejności.
Niezwykle polubiłam Różę Krull i jej perypetie, ale trio dziennikarek ze Zbrodni w Wielkim Mieście też stanowiło niezwykle różnorodny i również wybuchowy zestaw. Tym razem w książce trup znika, a pozostali bohaterowie mają coś na sumieniu w tym temacie i nie koniecznie pomagają policji w odnalezieniu sprawcy i denata. Była zagadka, było zabawnie, było wszystko to, co polubiłam u księcia komedii kryminalnej.
Wartość
dodana książek autora to opisywanie zawodów, których, jako czytelnicy,
nigdy nie uprawialiśmy, a wydają nam się ekscytujące i tajemnicze. Bardzo lubię zaglądać do świata celebrytów, pisarzy, czy tym razem dziennikarzy. Podglądanie ich pracy, nawet nieco w krzywym zwierciadle jest ciekawe, możemy chociaż trochę poznać kulisy powstawania książek, gazet, muzyki.
Podsumowując, polecam każdemu na poprawę humoru, nawet tym, którzy za kryminałami nie przepadają.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz