piątek, 11 listopada 2016

Jak nie książki to co? #2 ... początkujący kinomaniak

Mogę siebie określić raczkującym kinomanem, który dopiero dzięki mojemu mężowi, który uwielbia filmy, nadrabia zaległości. Pamiętam z dzieciństwa, gdy nadawane były tylko 2 kanały i cała rodzina zasiadała po godzinie 20 przed telewizorem, aby obejrzeć film. Z czasem zaczęłam jednak te godziny poświęcać książkom i ignorowałam kinematografię. Są tego plusy, bo obecnie wiele rzeczy mnie zadziwia i jak małe dziecko wpatruję się w ekran. Dzisiaj polecam wam mój subiektywny ranking najlepszych filmów, które widziałam w tym roku.


Jak chcecie się pośmiać polecam:
Bridget Jones 3
Agentka
Prawdziwe kłamstwa
Wszystkie trzy doprowadziły mnie do bólu brzucha w wyniku śmiechu. Na drugi dzień pojawiły się też zakwasy w mięśniach żuchwy ;-)


Jeśli macie ochotę posiedzieć w napięciu, umierając ze strachu to wypożyczcie:
Londyn w ogniu
Marsjanin
Walka z terrorystami, czy o przetrwanie w kosmosie? Wybierzcie sami.


Dla miłośników śmiechu i łez zalecana wyprawa na:
Planeta Singli
Listy do M.2
Filmy o relacjach międzyludzkich podane w zabawnej formie, ale wyciskające też łzy i zmuszające do refleksji.



Jeżeli dzieci wymuszają wspólny film to będziecie zachwyceni, gdy obejrzycie:
Zwierzogród
Kraina lodu
Genialny Zwierzogród i świetna Kraina Lodu, to filmy, które można obejrzeć też bez dzieci ;-)


Dla spragnionych odwiedzin w innej epoce:
Sięgając chmur
Brooklyn
Historia młodych ludzi - linoskoczka, albo irlandzkiej emigrantki. Oboje wyruszają do Ameryki, aby spełnić swoje marzenia.
 
Skusicie się na którąś z propozycji w długi weekend?

2 komentarze: