piątek, 27 lipca 2018

Kaśka, a ja żem słuchała, a teraz przeczytała!

Byłam za młoda i z głową w chmurach, żeby słuchać i rozmieć piosenki Kasi sprzed lat w Hey. 


Teraz z chęcią ich posłucham i zestawię z obrazem Kaśki z książki. Kobiety doświadczonej przez los w różnych aspektach, która patrzy na życie z olbrzymim dystansem i poczuciem humoru, która jest ciekawa obrazu nowego świata, zagląda do życia współczesnych gwiazd i celebrytów, a jednocześnie widzi w nim wiele hmmmm... złego... przerysowania ... popisywania się przez innymi. Czasem wydaje się nam, że jedynym właściwym pytaniem, jest dokąd zmierza ten świat.

Słownictwo, sposób pisania Kaśki jest niezwykle wyszukany. To nie są proste zdania toczące się przez książkę. To metafory i zestawienia wyrazów nad którymi musimy się zastanowić i czasem dwa razy przeczytać by zrozumieć z czego autorka się śmieje. 

Wydaje się niemożliwe, że osoba, którą zżera trema przed występem, tyle lat wychodzi na scenę i śpiewa. Kaśka ma kompleksy, ale teraz nie wstydzi się do nich przyznać, a nawet powiedzieć, że nie będzie z nimi walczyć na siłę, bo wypada być modniej ubraną, szczuplejszą, jeść eko, a w ustach mieć wypełniacze. 

Wydaje się, że książka jest szybką formą do walizki na wakacje. Wpada ona jednak nam do głowy na dłużej, dając do myślenia o nas samych i otaczającym świecie.

A ja żem jej powiedziała...

Wydawnictwo: Wielka Litera


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz