Rok 2016 w moim czytelniczym świecie w krótkim podsumowaniu.
Ile książek przeczytałam w 2016 roku?
67 różnych pozycji.
Czyje książki czytałam najczęściej w 2016 roku?
1.Remigiusz Mróz: 8/67. To się nazywa uzależnienie. Czas coś z tym zrobić ;-)
2.Katarzyna Bonda: 6/67. Dałam się ponieść i to nie koniec.
3.Nicholas Sparks: 5/67. Lubię i już.
4.Jane Austen: 4/67 (!). To jest zaskoczenie, bo nawet nie widziałam, że tak często ściągałam z półki ulubione klasyki.
Trzy najlepsze książki 2016 roku
1.Okularnik Katarzyny Bondy. 10/10 Dlaczego? Zajrzyjcie tutaj.
2.Immunitet Remigiusza Mroza. 9/10 Dlaczego? O tym już pisałam tutaj.
3.Lady M. Ałbeny Grabowskiej. 9/10 Dlaczego? Bo pióro autorki jest niezwykłe, a w tej historii znalazłam wiele przestróg na wspólne życie małżeńskie.
Trzy największe rozczarowania 2016 roku
1.Grey, E.L. James. 1/10. Bez komentarza.
2.Najszczęśliwsza dziewczyna na świecie, Jessica Knoll. 2/10. Dlaczego? Zerknijcie tutaj.
Dwie nowe, obiecujące twarze w mojej biblioteczce
1.Katarzyna Berenika Miszczuk za Szeptuchę, bo to moje pierwsze, udane spotkanie ze słowiańską fantastyką.
2.Tanya Valko za Arabską córkę, ponieważ poza oklepanymi historiami miłosnymi mamy politykę, historię i sytuację kobiet w krajach islamskich.
Najdziwniejsza książka jaką czytałam w 2016 roku
Historia wewnętrzna. Jelita - najbardziej fascynujący organ naszego ciała, Giulia Enders. Opowieść o naszym wnętrzu i milionach bakterii zamieszkujących nasz układ pokarmowy, przez które ważymy 2 kg więcej, a dzięki którym radzimy sobie z jedzeniem.
Życzę sobie, abym w 2017 r. miała czas i możliwości przeczytać jeszcze więcej dobrych książek.
A jaka jest wasza najlepsza oraz najdziwniejsza książka 2016 roku?
A jaka jest wasza najlepsza oraz najdziwniejsza książka 2016 roku?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz