czwartek, 11 października 2018

Czereśnie zawsze muszą być dwie

Po raz kolejny w tym roku trafiam na książkę, w której przeplatają się wątki współczesne i historyczne, opowiadane przez jednego z bohaterów.


Współczesna bohaterka to trochę wyobcowana, zagubiona, ale i na naiwna dziewczyna, która ślepo dąży za namiastką miłości, nie zauważając, że jest oszukiwana, a prawdziwe szczęście stoi tuż obok.
 
Historyczna bohaterka to dziewczyna samotna, dzielna, pomocna i bardzo skrzywdzona przez los. Zawsze niezwykle ciekawie zagląda się do dawnych domów i podgląda zwyczaje mieszkańców.
W starciu obu wątków ponownie, jak w przypadku książki Minione chwile Gabrieli Gargaś wygrywa opowieść sprzed dziesiątków lat.

Czereśnie jest to moja pierwsza solowa książka Magdaleny Witkiewicz. Dotychczas czytałam jedynie jej książki popełnione z Alkiem Rogozińskim. Z chęcią sięgnę po więcej, bo jest to przyjemna lektura.


 

Czereśnie zawsze muszą być dwie

Wydawnictwo: Filia



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz